Jestem 61letnim marzycielem po przejściach i bagażem doświadczeń, nie
zawsze pozytywnych. Chciałbym podzielić się swoim doświadczeniem w
dochodzeniu do bogactwa.
Jeszcze nie doszedłem do moich zamierzonych
celów, ale zgodnie z zasadą wypowiedzianą
przez Zig Ziglara: „ Wierzę,
że można osiągnąć w życiu wszystko czego sobie człowiek życzy, jeżeli
tylko zechce wystarczająco pomóc ludziom w osiągnięciu tego, czego oni
sobie życzą”
Bo kto nie życzył by sobie bogactwa, chociaż zdarzają się
ludzie, którzy boją się być bogate z różnych przyczyn. Nie będę
rozpisywał się na ten temat, bo nie jest to temat tego bloga. Mam
nadzieję, że nie zanudzę Was swoimi spostrzeżeniami i propozycjami. Będę
podpierał się materiałami z książek i szkoleń, które sam przerabiałem z
różnym skutkiem, ze wskazaniem błędów , które popełniłem. Rzeczywiście gdyby bogactwo zależało od wkładu pracy
fizycznej najbogatsi byli by niewolnicy.
Zresztą Joseph Murphy, który
napisał:
„Dochodzenie do bogactwa w pocie czoła, najkrótszą drogą na
cmentarz”
też wskazuje, że niekoniecznie ciężka praca fizyczna jest
najlepszym sposobem dochodzenia do bogactwa. Nie znaczy to, że leżąc
przed telewizorem z pilotem w jednej ręce a piwkiem w drugiej ,
osiągniemy bogactwo. Chociaż pokutuje przekonanie, że żeby zostać
bogatym trzeba
1. Wygrać na loterii
2. Zdobyć bogatego małżonka
3. Otrzymać w spadku
4. Ukraść
5. Pracować, pracować, pracować
Niestety te stereotypy mamy tak zakorzenione w naszych umysłach, że
naprawdę bardzo trudno je zmienić i to jest najtrudniejsza praca jaką
trzeba wykonać. Ale warto, zapewniam Was. Sam cały czas pracuję na tym i
wiem coś o tym.
Od małego wmawiają nam, ucz się, zdobądź odpowiednie wykształcenie,
znajdź pracę i pracuj od świtu do nocy. Wierzcie mi nie tędy droga, jak
sprawdzi się życiorysy ludzi bogatych mało z nich posiada wyższe
wykształcenie. Oni mają pieniądze za które zatrudniają odpowiednio
wykształconych ludzi, którzy są im potrzebni do powiększenia ich
bogactwa.
Na pewno wielu z Was czytało już wiele publikacji z zakresu samorozwoju,
ja zresztą też, ale mam nadzieję, że wyciągniecie z tego bloga
wiele korzyści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz